Nie śledzę tego całego politycznego chłamu, ale dzisiaj
przeczytałam - przez przypadek - wypowiedź pana Niesiołowskiego. On nie będzie
rozmawiał z Kukizem, bo Kukiz nie stał na czatach. No ludzie.
Co to jest w ogóle za argumentacja. Jak urzędujący polityk, wicemarszałek sejmu bodajże,
może powiedzieć do obywatela, który na niego łoży, że nie będzie z nim
rozmawiał i pocałuj mnie w dupe. Kimkolwiek ten obywatel by nie był. A i
jeszcze, że Kukiz nic nie zrobił. No ludzie. Teraz chce robić i o tym trzeba
rozmawiać o przyszłości, a nie o tym, że w 1978, farba się rozlała. To już było
i już na te czaty się nie wróci. A ilu jest w partii pana Niesiołowskiego
ludzi, którzy nie tylko nie stali na czatach, ale czaty znają tylko z
internetu. Smutne to jest panie Niesiołowski, że po tylu latach politycznej kariery,
pan się może pochwalić jedynie wybrykami za komuny. Jeszcze trochę panie
Niesiołowski i w ogóle nie będzie pokolenia, które malowało pomniki, chociaż
nie, będą zawsze, graficiarze to plaga również naszych czasów. Ale jak
zabraknie tych, co to tak dzielnie walczyli z komuną, to wybierać będziemy
tych, co walczyli o wolną Polskę w 2015r. I byli obrzucani błotem i
szykanowani.
I żeby było jasne - to nie jest poparcie dla pana Kukiza, bo
jego też mam gdzieś. To jest narracja negacji.
On nie będzie bo się boi .... oni wszyscy się boją, ze przyjdzie ktoś i pokaże prawdę.
OdpowiedzUsuńSmutne to , ale polscy politycy generalnie żyją przeszłością i pewnie jest tak dlatego , że nie mają wizji przyszłej Polski, a programy partyjne to głównie kiełbasa wyborcza.
OdpowiedzUsuń